Jest Openoffice 3.0. Mniejsza o nowy wygląd, choć trzeba przyznać, że jest elegancki. To co najbardziej mnie ucieszyło, to "notatki", czyli komentarze. Dotychczas stosowany sposób ich wyświetlania sprawiał, że były niemal niezauważalne. Teraz pojawiają się w ładnych kolorowych ramkach na marginesie. To jest to, czego mi było potrzeba!
Openoffice'a używam od kilku lat. Od kiedy ukazała się wersja 2.0, uważam, że jest to oprogramowanie, które nadaje się do całkiem wygodnego stosowania i jest wystarczająco stabilne. Po kilku prostych zmianach w ustawieniach również jego szybkość staje się zadowalająca. Trójka bez problemu uruchomiła się na moim starym Pentium III ze 192MB pamięci.